Artykuł 1515 par.1 k.p. przewiduje prawo pracodawcy do nakazania pracownikowi pozostawania poza normalnymi godzinami pracy w gotowości do wykonywania pracy wynikającej z umowy o pracę w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym przez pracodawcę. Jeżeli pracownik nie wykonuje pracy podczas dyżuru, to okres ten nie jest wliczany do jego czasu pracy i pracownikowi nie należy się wynagrodzenie za pracę. Niemniej, nawet w takim przypadku, czas pełnienia dyżuru nie może naruszać prawa pracownika do odpoczynku dobowego i tygodniowego.

Dyspozycyjność na telefon czyli dyżur pozazakładowy

Kwalifikując pozostawanie pracownika w gotowości pod telefonem komórkowym jako dyżur pozazakładowy, Sąd Najwyższy (wyrok z 9 grudnia 2011 r., II PK 115/11) wskazał, że z jednej strony pracownik wówczas nie pracuje i nie jest to czas pracy, ale z drugiej nie jest to również czas wypoczynku, gdyż pracownik nie może podejmować czynności, które ograniczą lub uniemożliwią mu stawienie się do ewentualnej pracy. Miejsce dyżurowania może być wyznaczone przez pracodawcę w różny sposób – jako adres (punkt) albo obszar geograficzny, w tym również poprzez zobowiązanie pracownika do stawienia się do pracy w odpowiednim czasie po wezwaniu go przez pracodawcę (por., wyroki z 13 maja 2009 r., III PK 8/09, III PK 9/09).

Dyżury ograniczające pracownikowi odpoczynek mogą spowodować konsekwencje prawne wobec pracodawcy

W rezultacie, wyznaczanie dyżurów pozazakładowych pod telefonem komórkowym nie pozostaje zupełnie bez konsekwencji i limitów dla pracodawcy – ograniczenie wynika w szczególności z przepisów gwarantujących pracownikowi odpoczynek. Skutkiem ich bagatelizowania może być roszczenie pracownika o zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego na podstawie art. 448 k.c. (por. np. uchwałę SN z 9 września 2008 r., III CZP 31/08, wyrok SN z 18 sierpnia 2010 r., II PK 228/09, uchwała SN z 13 marca 2008 r., I PZP 11/07).